- No w końcu jesteś. Ślicznie wyglądasz. Możemy iść.?
- Dzięki . Tak jasne chodźmy.
W szkole znaleźliśmy się po około 10 minutach. Od 4 minut trwały lekcję więc szybko udaliśmy się do klasy. Akurat mięliśmy lekcje wychowawczą. Wparowaliśmy do klasy a wszyscy spojrzeli na nas.
- Beadles , które to już spóźnienie. A ty pewnie jesteś Noemi.? - zapytał mnie.
- Nooo.
- Nie mówi się " no " tylko " tak ".
- Ehe.
- Dobra Chris siadaj a ty Noemi usiądziesz z ...- jeździł wzrokiem po klasie - z Davidem.
Wskazał mi miejsce a ja spojrzałam na kolesia , cieszył się jak głupi. Usiadłam w ławce a on się ciągle na mnie gapił. W końcu się wkurzyłam i wypaliłam:
- Ty masz jakiś problem.?!
- Jaa.?
- No tak ty. Ciągle się na mnie patrzysz.
- Nie moja wina że jesteś śliczna.
- Daruj sobie.
Gdy w końcu zadzwonił dzwonek z Chrisem wypruliśmy z klasy jako pierwsi. Lekcje mijały bardzo szybko. W końcu zadzwonił ostatni tego dnia dzwonek i poszłam do domu . Wparowałam do domu jak burza.
- Cześć córciu.
- Hej . Ja idę do siebie.
- Poczekaj .
- Tak .?
- Dzisiaj o 16 będziemy mięli gości.
- Jasne.
Pobiegłam do pokoju. Była godzina 15:15 więc pobiegłam wziąć prysznic. Gdy wysuszyłam włosy ubrałam się i pomalowałam . Wyglądałam tak. Była już 16 : 04 więc zbiegłam po schodach mało się przy tym nie zabijając bo zbiec po schodach w szpilkach to nie lada wyzwanie. Wparowałam do salonu i był tam Justin, jego mama i jego siostra.
- Łał ... wyglądasz...- jąkał się Jey.
- Pięknie. - Dokończył Justin.
- Jeśteś ślićna. - odezwała się mała dziewczynka .
- Wcale że nie . Ty jesteś śliczna. Jak masz na imię.?
- Jazzmyn a ti.?
- Noemi.
- Jestem Pattie . - podeszła do mnie mam Justina. - miło mi cie poznać . Justin tyle o tobie opowiadał.
- Mamo przestań - wtrącił Just.
- Miło. Ja jestem Noemi.
- Siadajcie do stołu - usłyszeliśmy Cheryl.
Zrobiliśmy jak kazała.
- Pięknie wyglądasz córciu. - szepnął mi tato na ucho.
- Dziękuję.
Cheryl zaczęła podawać jedzenie. Nie zjadłam dużo.
- Noemi , nie smakuje ci .?- zapytała Cheryl.
- Nie nie . Wszystko na pewno jest pyszne tylko po prostu nie mam apetytu .
- To może weź Justina i Jazzmyn do siebie a my tu pogadamy.
- Jasne chodźmy.
Poszliśmy do mojego pokoju . Justin złapał mnie w tali i szepnął do ucha.:
- Pięknie wyglądasz.
- Dziękuję .
- Z kim jesteś na tych zdjęciach .? - wskazał na zdjęcia stojące na jednej z półek
- Wszystkie jesteście śliczne.
- Mam być zazdrosna.? - zaśmiałam się.
- Nie kochanie.
- Haha .
- Może przejdziemy się .Muszę ci coś powiedzieć.
- Jasne. Chodźmy.
Szliśmy na plaże . Gdy tam dotarliśmy usiedliśmy na piasku i zapytałam
- Więc o czym chciałeś pogadać.?
- Noemi ja od początku coś do ciebie czułem. Znamy się pare dni ale ja czuje że to ty jesteś tą jedyną. Kocham Cię Noemi. !!!
- Justin .- od początku coś do niego czułam i chyba czas mu to powiedzieć. - Justin ja Ciebie też.
- Poważnie.?
- Tak.
- Więc...- klęknął przede mną - Noemi Diano Fic czy zostaniesz moją dziewczyną .?
- Justinie Drew Bieberze tak zostanę twoją dziewczyną.
- Poważnie.?
- Tak.
- Jeju jak się ciesze. - Załapał mnie w tali i pocałował.
Gdy się od siebie oderwaliśmy oślepił mnie błysk fleszy.
- Justin Paparazzi .
- Cholera. Wracamy do domu . Złapał mnie za rękę i wróciliśmy do domu . Pod moim domem pożegnaliśmy się i wróciłam do domu . Poszłam się wykąpać i ubrałam piżamkę. Wskoczyłam do łóżka i dostałam sms od Justina " Słodkich snów kochanie.;*. Kocham Cię. <3 " odpisałam mu " Śpij słodko .;*. Ja Ciebie też.<3."
Złapałam swojego laptopa i go odpaliłam . Weszłam na fb i zauważyłam powiadomienie " Justin Bieber zmienił status z "wolny" na " w związku " z użytkownikiem Noemi Fic" były różne komentarze , jedni nam gratulowali inni wcale się z tego powodu nie cieszyli. Nawet mój brat dodał komentarz. Ja też zmieniłam status na w związku. Po chwili dostałam wiadomość od Anki " Noemi Fic zmieniła status z " wolny " na " w związku" z użytkownikiem Justin Bieber" co to ma być .?! Dlaczego ja nic o tym nie wiem .?! "od razu odpisałam " Jesteśmy parą od dwóch godzin . Jutro zadzwonię i wszystko ci opowiem". Wyłączyłam laptopa i poszłam spać.
***
Obudził mnie dźwięk telefonu. Nie patrząc kto dzwoni odebrałam .
- Haloo.?
- Obudziłem cię kochanie.?
- Nooo.
- Przepraszam .
- Nie no spoko. Po co dzwonisz . ?
- Zaraz będę u ciebie i pojedziemy na plażę .
- Mhm
- Będę za 5 minut .
- Ehe. - rozłączyłam się i poszłam dalej spać.
Tym razem obudził mnie krzyk Justina.
- Nie no nie wierze. Ja ci dałem 15 minut więcej żebyś się uszykowała a ty sobie śpisz. Wstawaj.!!
- Justin zlituj się.
- Niee. Idziesz się szykować a ja cie spakuje.
- No dobra .
Poszłam do łazienki się ubrać i pomalować. Wyglądałam tak. Wyszłam z łazienki a moja torba była już spakowana. Wzięłam ją na ramie i zeszłam na dół.
- Justin czeka w samochodzie.
- Jasne . Paa.
Wybiegłam z domu i udałam się w stronę samochodu , o który opierał się mój chłopak.
- No błagam ile można się szykować.?
- Nie marudź.
Wsiadłam do samochodu a po chwili dołączył do mnie Justin.
- Nie przywitałaś się dzisiaj ze mną .
Miałam zamiar cmoknąć go w policzek ale przekręcił głowę i trafiłam w jego w usta . Gdy się od siebie oderwaliśmy Justin ruszył. Jechaliśmy dobre 20 minut . Na plaży nie było dużo ludzi . Justin pływał w wodzie a ja się opalałam. W pewnym momencie poczułam że coś mnie podnosi.
- Nie Justin postaw mnie proszę cię.
- Nie.
- Proszę.
- Nie.
- Dostaniesz buziaka .
- Nie przekupisz mnie.
I w tym momencie wpadłam do wody. Była zimna grrr.
- Justin uduszę cię .
- Ta jasne.
Podpłynął do mnie i wziął mnie na ręce.
- A teraz mogę dostać tego buziaka.
- Pff. Mogłeś mnie postawić to byś dostał.
- Okej nie chcesz dać to sam sobie wezmę.
W tym momencie Justin przyssał się do mnie jak pijawka. Oderwałam się od niego i zauważyłam paparazzi.
- Cholera.!!- krzyknął Just.
- Wracamy do domu.
- Taak.
Gdy wróciłam do domu poszłam się wykąpać. Potem wysuszyłam włosy , pomalowałam się i ubrałam. Wyglądałam tak. Usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa i weszłam na kilka stron plotkarskich i na każdej było coś o mnie i o Justinie. Zaciekawił mnie artykuł z tytułem " Nowa dziewczyna Justina. Prawdziwa miłość czy zwykłe zauroczenie?" kliknęłam na ten artykuł i zobaczyłam zdjęcia z dzisiaj. Czyli To , To , To , To i To.
W tym momencie Justin wszedł do mojego pokoju.
- Hej skarbie - rzucił na wejście
- Cześć kochanie.
Rzucił się na łóżko obok mnie i zapytał
- Co tam oglądasz.? - po czym mnie pocałował.
Oderwałam się od niego i pokazałam mu artykuł i zdjęcia , które widziałam.
- Cholera.! - widać ze się wkurzył - Ci paparazzi są wszędzie.
- Oj spokojnie kotku. Złość piękności szkodzi.
Cały dzień spędziliśmy u mnie w domu . Około 22 Justin poszedł do domu a ja się wykąpałam i położyłam spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz